Kominek grzewczy – Francuzka tradycja

Kominek grzewczy „z wkładem” wymyślony został w 1959 roku w Szwajcarii przez Waltera Ruegga. Z tego samego źródła (czy raczej głowy) pochodzą kominkowe drzwiczki podnoszone do góry. a także pryzmatyczna fasada paleniska. Jednak z kominkami Szwajcarom nie udało się zrobić tego samego, co z zegarkami, z którymi ten alpejski kraj jest utożsamiany. Dopiero francuscy producenci, wykorzystując pomysł rodem ze Szwajcarii, stworzyli prawdziwy przemysł, odnowili kominkową branżę i z kominka uczynili przebój kilku ostatnich dekad. Nie stało się to jednak przypadkiem.

Cofnijmy się aż do roku 1840, kiedy to Codin zbudował swój pierwszy piecyk żeliwny. Piec ten, nazwany „Petit Godin”, żyje do dzisiaj, ciągle jest w sprzedaży i po ostatnim retuszu ma się całkiem dobrze. W 1846 roku powstały pierwsze piecyki firmy Deville. a od I878 roku alzacka Supra rozpoczęta wytwarzanie kuchenek przenośnych, a później również piecyków. Odlewnia Franco Belge też ma ponad 80 lat kominkowych doświadczeń, tak jak i założona w roku 1924 lnvicta. Ale na tych kilku firmach nie koniec, bo na terenie Francji funkcjonowało sporo odlewni. Doświadczenie zdobywały one często w branży zwanej dzisiaj zbrojeniową. W tych czasach nie było tworzyw sztucznych, a wiele urządzeń nie tylko w armii, ale i w domach prywatnych pochodziło właśnie z odlewni. Odlewnie i warsztaty kowalskie to jedyni reprezentanci branży metalowej przez kilka wieków, a tylne ozdobne płyty do palenisk, ruszta, tzw. wilki do układania drewna w kominku, szybry i kominkowe oprzyrządowanie były produktami dedykowanymi kominkom. Konieczność zapewnienia prostego i relatywnie taniego ogrzewania do robotniczych mieszkań spowodowała w wielu krajach rozwój produkcji piecyków żeliwnych w różnych formach. Jednak piecyki Godin są z pewnością jednymi z najbardziej znanych na świecie wyrobów z Francji.

W apartamentach miejskich, dworach i pałacach przez wiele wieków funkcjonowały kominki z otwartymi paleniskami. We Francji wykonywano ich tak wiele, że przez kilka wieków stanowiły trzon funkcjonowania wielu zakładów kamieniarskich. Bogate złoża kamienia naturalnego stanowiły doskonałą bazę surowcową. Gdy Ruegg wymyślił kominek z wkładem. a niemiecki Schott wprowadził do produkcji szkło witroceramiczne. bazując na tym, co zrobili sąsiedzi i dodając swoje tradycje oraz potencjał wytwórczy, Francuzi zrobili kominkową rewolucję. Odlany z żeliwa wkład z otwieranymi na bok lub unoszonymi do góry drzwiczkami stanowił „serce” kominka, a kamienna obudowa była „ciałem”.

Obudowy nie byty tworzone indywidualnie, powstały katalogi powtarzalnych modeli proponowanych w różnych stylach i wykorzystujących różnorodne wkłady, materiały główne i pomocnicze. Sprzedawca wspólnie z klientem wybierał najbardziej właściwą kombinację, która następnie była prefabrykowana w zakładzie produkcyjnym. Potem, już w domu klienta, następował tylko stosunkowo szybki i czysty montaż. Oczywiście w jakimś zakresie możliwe było spełnienie bardziej indywidualnych wymagań, lecz cała tajemnica sukcesu koncepcji polegała mimo wszystko na seryjności i powtarzalności, co gwarantowało stosunkowo przystępne ceny i dużą sprzedaż.

Previous post Czy prawo się zmienia?
Next post 20 przyczyn, dlaczego Polska nie goni już Zachodu